czwartek, 9 września 2010

Nowe życie dzianiny

Pomysł podsunęła mi Justyna, która kiedyś dzianinowy naszyjnik kupiła za nie małe pieniądze w jednej z firm odzieżowych. Jej naszyjnik był szary, przeplatany metalowymi łańcuszkami. To jednak nie do końca mój styl, ale samo zastosowanie materiału bardzo mi się spodobało.
Połączenie szarości i błękitów to muszę przyznać szczerze jedna z moich ulubionych kompozycji, nie tylko gdy o biżuterię chodzi. W pasmanterii kupiłam więc na próbę po 30 cm dzianiny w kilku kolorach, ale to od tych ulubionych zaczęłam. Cienkie paski tnie się dość trudno, bo materiał szybko się zwija, ale efekt moim zdaniem jest wart poświęconego czasu.
Takie dzianinowe naszyjniki świetnie nadają się na jesień. Ten mój jest stosunkowo długi, ale gdyby trochę go zmniejszyć świetnie zastępowałoby szal. Może nie grzałby za bardzo, ale mógłby chronić przed wiatrem. No i najważniejsze bardzo ładnie wyglądać ;-)
Doczepiona do naszyjnika broszka to oczywiście kolejna zabawa z filcem. Bardzo mi się spodobało ich robienie i teraz dokładam je gdzie się tylko da. Przyznaję ;-)
to ten sam naszyjnik, tylko na tym tle wygląda nieco inaczej.

3 komentarze:

  1. Piękny naszyjnik (?). Musze spróbować wykonać coś takiego sama. Jestem zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się cieszę i zapewniam, że to nic trudnego :-) zresztą sama się już pewnie przekonałaś :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne:)
    zapraszam do domowego SPA do mnie na chwilkę relaksu z wykorzystaniem domowych kosmetyków

    OdpowiedzUsuń