piątek, 10 września 2010
Nie nudzą mi się warkocze
Wychodząc z założenia, że nie ma takiego materiału, z którego nie dałoby się upleść ładnych warkoczy, wzięłam się za dzianinę. Mam ją już w końcu od kilku dni na warsztacie. Pracy jest przy tym sporo, ale jaka satysfakcja.
Ślimaki z szarych i fioletowych pasów są ze sobą zszyte. Bardzo ciasno, tak by zachowywały się na paskach jak klasyczny wisior. Czerń i czerwień spływają luźno. Mają ożywić naszyjnik. Ja lubię takie kontrastowe połączenia, ale gdyby ktoś chciał mieć stonowaną wersję, to jasne, nie ma problemu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz